piątek, 15 maja 2015

Biegam, bo chcę!


 Jeszcze jakiś czas temu kręciłam głową i mówiłam, że bieganie nie jest dla mnie. Zawsze byłam aktywną osobą, lecz bieganie było dla mnie czymś tajemniczym. Nie rozumiałam (a może nie chciałam zrozumieć) co inni widzą w tym sporcie ?! Jak można z czegoś czerpać radość, jeżeli to sprawia nam ból i dyskomfort? To było dla mnie niedorzeczne. Dziś, pisząc te słowa wiem, że może nas cieszyć twarz oblana purpurą oraz rozczochrane włosy.
 Kiedy zaczęłam swoje pierwsze, "poważne" kroki biegowe powoli, naprawdę bardzo powoli i opornie zakochiwałam się. Moja kondycja miała wiele do życzenia. Dziś wiem, że jestem na dobrej drodze. I tego Tobie życzę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz